Obecna inflacja nie jest wyłącznie skutkiem wojny na Ukrainie. W 2021 roku cena energii za MWh wynosiła 442 zł, w tym roku wynosi 1743 zł, a marża wytwórców wzrosła o 72 proc. – przypomniał w programie Studio Polityczne Radio Kielce Artur Pejas, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem.
Jak powiedział, trzeba wprowadzić rozwiązania systemowe, by ograniczyć marżę firm energetycznych, nie poprzez dokładanie kolejnego podatku, ale poprzez zmianę polityki zarządzania tymi firmami.
Według niego samorządy świetnie poradziły sobie w czasie pandemii, stanęły na wysokości zadania, gdy do Polski zaczęli masowo napływać uchodźcy wojenni z Ukrainy, więc z cenami energii z pewnością sobie również poradzą.
Artur Pejas dodał, że większa część z nich ma zabezpieczone materiały, by energii i ciepła nie zabrakło, i żeby nie było konieczności wysyłania dzieci na zdalne nauczanie, aby urzędy i instytucje nie były zamykane.
- Pomoc w wysokości prawie 14 mld zł, to dobre rozwiązanie tymczasowe, na dziś, ale nie na przyszłość - dodał.