Prawo i Sprawiedliwość nie ułatwiło obywatelom i obywatelkom dostępu do sądu. Odkąd PiS przejął władze, postepowania sądowe trwają coraz dłużej. W 2020 roku na wydanie orzeczenia w sadzie I instancji trzeba było czekać średnio 7 miesięcy. To prawie dwa razy dłużej niż w 2015 roku! Podobny, niekorzystny trend zauważalny jest w pracy prokuratury.
PiS doprowadził również do chaosu prawnego, co przedkłada się na brak pewności prawa i obrotu prawnego. Wszystko z uwagi na powołanie niezgodnie z zasadami Konstytucji nowej Krajowej Rady Sadownictwa (KRS), której decyzje powodują, iż podważany jest status sędziów wyłonionych w nowej procedurze. Żaden obywatel, który otrzymał orzeczenie sadowe, nie może być pewien, że ma wiążący charakter. Takich wyroków są już setki tysięcy! Wyobraźmy sobie sytuację, gdzie osoba po rozwodzie okazuje się po czasie bigamistą, tylko dlatego, że po orzeczeniu sądu o rozwodzie zawarła związek małżeński a w miedzy czasie okazało się, że orzeczenie sady o rozwodzie nie ma charakteru wiążącego.
Innym, nierozwiązanym problemem jest status pracowników sadów i prokuratur. To dziesiątki tysięcy osób, które od lat borykają się z kilkoma podstawowymi problemami – niskimi płacami, przepracowaniem i fatalnymi warunkami pracy. To niewidzialna grupa pracownic i pracowników, którzy wspólnie z sędziami tworzą wymiar sprawiedliwości w Polsce. Od ich efektywności zależeć będzie efektywność całego systemu.
Należy jak najszybciej przeciąć zależność wymiaru sprawiedliwości od polityki. Minister Sprawiedliwości nie może być jednocześnie Prokuratorem Generalnym. Całą strukturę prokuratury należy wyjąc spod bieżącej kontroli polityków.
Maciej Kabziński, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem